Za mną pierwszy koncert na ukulele, uczę się dla czystej radości od 6 miesięcy :). Nie jestem wirtuozem ale jestem ciekawa co się wydarzy kiedy przekroczę strefę komfortu.
I to doświadczenie, przekonuje mnie, że do każdego wyzwania można podejść jak do słonia.
Przed tobą stoi wyzwanie wielkie niczym słoń, bo chcesz pokonać schemat jak cię na maksa ogranicza. Chcesz tego słonia zjeść ale nie da się w całości.
Jak do tematu skutecznie podejść. Hmmm, najlepiej po kawałku. Potnij wyzwanie na mniejsze porcje i konsumuj uważnie każdy kęs.
Kęs 1 – ŚWIADOMOŚĆ I AKCEPTACJA – przyznaj się że przed tobą stoi duży słoń i choć nie chcesz musisz sobie z nim poradzić, może nie być łatwo ale jak nic nie zrobisz to nic się nie zmieni! To jest fakt.
Kęs 2 – DECYZJA — zdecyduj, że zamierzasz się rozprawić z olbrzymem i mimo rozmiarów podejdziesz do TEMATU strategicznie i z przygotowaniem.
Kęs 3 – DOBRY PLAN – stwórz trzeźwą i praktyczną strategię działania
Kęs 4 – ZAANGAŻOWANIE I ODPOWIEDZIALNOŚĆ — skoro już zdecydowałaś się i masz plan to działaj, nie czekaj samo się nie zrobi – zjadaj słonia po kawałku.
Kęs 5 – najprzyjemniejszy – NAGRODA — świętuj swoje sukcesy, duże i małe, za przejście przez to słoniowe wyzwanie nagródź się obficie!
Smacznego 🙂