
Jeśli bym robiła statystyki na temat pytań jakie zadają mi różne osoby na temat jogi, to w czołówce są dwa pytania. Pierwsze – dlaczego joga na Zanzibarze. Drugie – ja nie jestem rozciągnięty, czy joga jest dla mnie? Pomyślałam, że to dobry temat na artykuł, może i ciebie zainteresuje.
Dlaczego joga na Zanzibarze?
Joga to starożytny system praktyki kontemplacyjnej, wywodzący się z Indii. Tam praktykowana jest od tysiącleci. Joga może być uznawana zarówno za klasyczną szkołę filozofii indyjskiej, jak i za wielopłaszczyznową technikę pracy fizyczno-psychiczno-duchowej. Indie i kultura hinduska są mocno zakorzenione w kulturze i historii zanzibaru. Widać to w rysach twarzy mieszkańców szczególnie w Stone Town, w kuchni, w sztuce użytkowej. Może właśnie dlatego joga tak tu pasuje i staje się tak bardzo popularna. Zanzibarczycy kochają ruch i wszelkie rodzaje sportów. Można spotkać tutaj tanzańskich nauczycieli jogi, w Stone Town działa szkoła jogi od wielu lat. A kiedy praktykujemy Pilipili jogę na plaży lokalne dzieciaki ćwiczą z nami od początku zajęć do samego końca. I starają się jak najlepiej wejść w pozycje. Jak widać nie tylko turyści na Wyspie Przypraw ćwiczą jogę.
Odpowiadając na pytanie dlaczego joga na Zanzibarze? A dlaczego nie! Skoro są tutaj idealne warunki do jej praktykowania. Mamy sprzyjającą temeraturę dla wzmacniania elastyczności naszego ciała, przy 28C i powyżej nasze ciało rozlużnia się niemal automatycznie a ściegna łatwiej się rozciągają. Ocean Indyjski i jego zjawiskowe kolory plus totalnie uspakajający szum fal jest świetnym tłem do medytacji. Czyste powietrze (na Zanzibarze nie ma przemysłu) i dzika natura z egzotycznymi zapachami przyjemnie wkręcającymi się w nozdrza ułatwiają i umilają praktykę pranayamy (ćwiczenia oddechowe). Odpływ oceanu może być piękną podróżą w mindfulnes, gdzie uważnie stąpając po odkrytym dnie oceanu, jesteś tu i teraz, podziwiając pejzaż zapierający dech w piersiach, czując na skórze promienie słońa, oddychając głeboko praktykujesz sztukę uważności.
Zanim odpowiem na pytanie, czy joga jest tylko dla osób rozciągnietych opowiem jakie korzyści za nią stoją i jak wyglądają u nas zajęcia.
Joga oznacza – POŁĄCZENIE. Praktykując jogę celebrujemy połączenie umysłu, ciała i ducha. Podczas zajęć często podkreślam, że joga jest osobistą podróżą do siebie. I im więcej serca i zaangażowania włożymy w sesję tym więcej dobra otrzymamy dla siebie. Nauczyciel jest swego rodzaju narzędziem pokazującym drogę, ale to od ciebie zależy w jaki sposób i z jaką uważnością tę podróż odbędziesz. Mamy różne temperamenty, różne ciała i różne potrzeby, kluczem jest znalezienie sposobu praktykowania, który jest dla nas odpowiedni. Oczywiście jak każda dyscyplina joga nie jest dla wszystkich choć jest dla każdego. Taki paradoks, nie każdy odnajdzie się na macie i pokocha jogę od pierwszego wejrzenia, i to jest ok. bo nasze potrzeby ciała i umysłu sa inne. Czasem jesteśmy w takim miejscu, w swomim życiu, że potrzebujemy innego rodzaju ruchu, mocniejszego zmęczenia, aktywności intensywnej niekoniecznie skierowanej do naszego wnętrza.
Jednak kiedy mamy okazję spróbować, a wakacje na Zanzibarze są idealne do tego, bo mamy czas, jesteśmy otwarci i gotowi na próbowanie nowości to warto przyjść na dwie lekcje i poczuć, jak się czuje ciało przed praktyką a jak po i podjąc decyzję, czy to właśnie mój sosób na wewnętrzny dobrostan.
Uważność i pozostawienie ego poza miejscem ćwiczeń gwarantuje bezpieczeństwo i komfort praktyki. W pozycje wchodzimy będąc cały czas w kontakcie ze swoim ciałem, sprawdzając jak się czujemy, oceniając czy tak wykonana pozycja nam służy. Bez osądzania siebie i innych, bez porównywania, z szacunkiem dla naszych obecnych możliwości, ćwiczymy tyle ile możemy, bez zbędnego forsowania z życzliwością do siebie. To taka lekcja auto-empati, bardzo przydatna również poza matą. Największym komplementem dla mnie jaki otrzymuję bardzo często, to kiedy dostaję wiadomości typu: “Sylwia zaraziłaś mnie jogą”, “Wiesz, po powrocie do domu, zacząłem reguralnie chodzić na zajęcia bo robi mi to bardzo dobrze”, “Niewyobrażam sobie już mojego życia bez jogi”.
Jak wyglądają typowe zajęcia jogi na Zanzibarze?
Typowa Pilipili joga trwa godzinę. Zajęcia odbywają się w miejscu dedykowanym praktyce pod zadaszeniem, a czasem w ogrodzie, jak i na plaży. Zawsze blisko natury. Praktykę dopasowuję do możliwości i potrzeb uczestników. Z ponad 2000 asan (pozycji jogi) można wybrać takie, które z korzyścią zadziałają na ciało i umysł bez względu na poziom elastyczności, wiek, czy rozmiar naszego ciała.
Moje zajęcia bazują na jodze: hatha, ashtandze, vinyasie i relaksacyjnej. W zależności od potrzeb grupy ćwiczymy dynamicznie lub statycznie. Na przykład czasem utrzymujemy jedną pozycji przez dłuższy czas pracując nad prawidłową postawą innym razem rytmicznie powtarzamy sekwencje synchronizując ruch z oddechem. Za każdym razem jest inaczej. Bywają sesje dedykowane gdzie ćwicząc skupiamy się np.: na zdrowym kręgosłupie, na szczęśliwych biodrach, mocnych mięśniach tłowia. Bywa, że stajemy na głowie, albo trwamy w asanach mocno relaksujących wykorzystując grawitację i oddech do głębszego wejścia w pozycje.
Praktyka jogi może dotyczyć wielu aspektów związanych z naszym zdrowiem. To o czym potrzebujemy pamiętać to to, że jest całkowicie dopuszczalne wybieranie tylko tego, co jest pomocne, i służy nam a pozostawienie tego, co nie jest. Jeśli czujemy duży dyskomfort, męczymy się w pozycji, czujemy ból jest to znak, że dziś to niej jest dla nas dobre ćwiczenie. Nie zmuszamy naszego ciała do przekraczania granic, do cierpienia, w jodze nie ma bólu. Możemy czuć, intensywne rozciąganie, drżenie mięśni, zmęczenie ale ma to być dla nas komfortowe. Nie pracujemy nad tym by mieć zakwasy na drugi dzień, choć moga się zdażyć, kiedy uruchomimy mięśnie, które zazwyczej nie pracuja tak intensywnie, tylko praktykujemy by poczuć się lekko i dobrze w swoim ciele. Ciało to nasz najlepszy przyjaciel i przewodnik. Traktowanie ciała w ten sposób jak traktujemy naszego najlepszego przyjaciela, któremu wybaczamy pewne niedoskonałości, akceptujemy i słuchamy, co ma nam do powiedzenia niesamowicie pomaga w życiu codziennym. Im bardziej jesteśmy wkontakcie z własnym ciałem tym lepiej działamy w świecie zewnętrznym. Zwiekszamy uważność, rozwijamy intuicje, traktujem siebie życzliwie.
Ćwiczenie jogi ma też wiele zalet zdrowotnych. Na przykład joga może przynieść korzyści osobom mający problemy układem krążenia, cukrzycą czy nawet zaburzeniami nastroju. Reguralna praktyka jogi pomaga zmniejszyć bóle kręgosłupa, menstruacyjne czy migrenowe. Sama jestem tego dobrym przykładem. W moim poprzednim życiu zawodowym jako korpoludek, ulegałam presji pracy ponad miarę, nadgodziny, praca w weekendy, mało wody dużo kawy, niereguralne różnej jakości posiłki. Bóle głowy i intensywne bóle menstruacyjne były częste i znacznie obniżały komfort codzienności. Tak ciało dawało mi informacje, że przesadzam, że nie traktuje siebie dobrze. Kiedy zaczełam praktykować reguralnie, pierwszym zdrowym objawem jaki zczełam obserwować to, że zaczełam wybierać bardziej wartościowe posiłki, po których czułam się lekko i które służyły mojej jogowej praktyce. Więcej odpoczywałam. Zaczełam mocniej poszukiwać kontaktu z naturą. Kolejnym efektemtej pracy było to, że znikneły bóle menstruacyjne totalnie. I najprzyjemniejsze, bóle głowy przestały pojawiać się reguralnie. Moja ścieżka jogowa była trochę jak “latynoski romans”. Zaczynałam relację z joga, rzucałam i znów powracałam. Bardzo dynamicznie, raz uwielbiałam do granic możliwości, po czym niecierpiałam serdecznie. I tak od nowa. Aż przyszedł taki moment, kiedy poczułam, że jest to prawdziwa przyjażń, że już sobie nie wyobrażam życia bez niej. Znalazłam swój sposób pracy, który teraz praktykuje jako wieczny student i nauczyciel jogi. Lubię styl dynamiczny, gdzie asany przeplatam vinyasą, kiedy podnoszę wewnętrzny ogień, kiedy mięśnie drżą i pracują. Jestem zwolenikiem teori, że do relaksu umysłu potrzebujemy zmęczyć nasze mięśnie. Siła, balans, elastyczność ciała i umysłu to jest to nad czym pracuje na każdych zajęciach, które prowadzę i kiedy praktykuję tylko dla siebie. Po takiej pracy relaksacja jest łatwa i przyjemna. Po prostu ciało chce odpuścić a oodech odpręża i wycisza umysł.
Szczególnie teraz kiedy mamy szalone czasy dyktowane przez pandemię sami sobie możemy stworzyć pozytywne środowisko tu i teraz przez codzienną praktykę jogi. Nie potrzebujesz codziennie ćwiczyć przez 90 minut. Kiedy masz czas wskocz na matę na godzinę lub dłużej, kiedy tego czasu masz mniej 15 minut wystarczy by poczuć przestrzeń w ciele i lekkość w głowie. Przed snem kilka pozycji może wyciszyć i ułatwić zasypianie. Na przykład spędź 5 minut w pozycji dziecka. Usiądź wygodnie z pośladkami na piętach, lekko rozszerz kolana, zrób skłon i wyciągnij ręce mocno przed siebie, wyprostuj kręgosłup, oddychaj głęboko. Następnie przenieś ręce w okolice stóp i puść łagodnie ramiona w dół. Odychaj miarowo, trzymaj wdechy i wydechy tak samo długo, rozlużniaj całe ciało. Możesz to przećwiczyć na macie lub już w łóżku. Efekt może cię bardzo pozytywnie zaskoczyć.
Jeśli twój poziom stresu jest wysoki zwłaszcza w pracy a ty nie możesz uciec w góry lub nad morze, joga pomoże wykreować spokój w tobie gdziekolwiek jesteś.
Dieta jest ważnym elementem praktyki jogi. Najlepiej ćwiczy się z pustym żołądkiem, dlatego przed zajęciami warto mieć 2 godziną przerwę po posiłku. Z pełnym brzuchem będzie nam poprostu ciężko trwać w niektórych asanach. Czy musisz być wegetarianinem by prakatykować? Oczywiście, że nie. Możesz, ale nie musisz. Dieta wegetariańska w ścieżce jogi jest zalecana bo jest połączona z podstawową zasadą jogi -ahimsa, czyli niestosowaniem przemocy wobec siebie i innych. To czy wejdziesz w praktykę przyjmując jej całą filozofię i doktryny, czy tylko wybierzesz aspekt fizycznego rozwoju zależy od ciebie. Biorąc pod uwagę potencjalne korzyści wynikające z diety opartej na rośliach, i ograniczeniu spożywaniu mięsa i efektach jakie ma to ma twoje ciało może być to krok we właściwym kierunku do zdrowia. Osobiście zachęcam, jednak jak zawsze wybór pozostawiam tobie.
I teraz czas na odpowiedź na pytanie – czy musze być rozciągnięty, elastyczny by praktykować jogę?
Elastyczność twojego ciała nie jest niezbędnym elementem praktyki jogi. Jeśli jesteś rozciągnięty to super, jeśli nie to bedziesz nad tym pracować. To co napewno zauważysz z czasem i to jest wspaniałe to, że elastyczność ciała i umysłu bedzie się zwiększać wraz z reguralnością praktyki.
Poniżej kilka ważnych informacji szczególnie dla początkujących o tym jak się przygotować do zajęć naszych z jogi.
Wszystko czego potrzebujesz to wygodny, niekrępujący ruchów strój i otwrta na doświadczanie postawa.
Jeśli nigdy wcześniej nie praktykowałeś jogi, to nic nie szkodzi. Przyjdź do nas na zajęcia, a my wprowadzimy cię w świat asan, łagodnie, dopasowując pozycje do twoich możliwości. Wiek, rozmiar i poziom sprawności nie ma znaczenia. Każdy znajdzie coś dla siebie by poczuć się dobrze w swoim ciele i wyciszyć umysł.
Jeśli masz poważne kontuzje, przewlekłe choroby lub inne fizyczne ograniczenia, warto abyś skonsultował z lekarzem lub fizjoterapeutą czy praktykowanie jogi jest dla ciebie dobre, i których ruchów unikać. Nie zapomnij o tym wspomnieć przed zajęciami jogi. Wówczas dopasujemy do ciebie program cwiczeń bezpiecznych dla ciebie, po którym bedziesz zadowolony. Nikt cię nie będzie oceniał, to jest twoje ciało, i twoja osobista praktyka. Robisz tyle ile możesz i jak możesz.
A co jeśłi podczas zajęć puścisz bąka? No cóż. To puścisz. To się często na jodze zdarza i nikt tym się nie przejmuje. Zwłaszcza przy skrętach, wygięciach i intensywnym rozciąganiu. Zignoruj to, wówczas i inni nie zwrócą na to uwagi. Jeśli to duży problem dla ciebie, przyjdz z pustym brzuchem na zajęcia. Zamiast 2 godzin nie jedzenia przed praktyką zaserwuj sobie 4.
Jeśli odlecisz podczas savasany, pozycji trupa, mocno relaksacyjnej, zamykającej praktyke jogi to się ciesz, że zasnąłeś. Oznacz to tylko tyle, że głęboko zrelaksowałeś się a twoje ciało potrzebowało energetyzującej drzemki. Mam wrażenie, że każdemu praktykowi jogi zdażyło się zasnąć podczas tej pozycji. Zatem luz.
Jak często trzeba praktykować jogę? Tak często jak potrzebujesz. To twoje ciało i twoja decyzja. U nas, podczas wakacji możesz codziennie jeśli tylko masz ochotę. Wszystko zależy od tego jak się będziesz czuł fizycznie i psychicznie. Praktykując dwa, trzy razy w tygodniu poczujesz pierwsze pozytywne efekty na swojej skórze.
To co? Spotkamy się na macie z Oceanem Indyjskim w tle?
