Kobieca Moc – kroi się i tworzy nowy program!

Wpis

Kobieta w cyklu = Ekspertka Zmiany

Kreuję i przygotowuję coś specjalnego dla Kobiet – to oczywiste przecież, skoro ich dobrostan mocno leży mi na sercu. 😉

Na ten moment roboczy tytuł mojego programu to – Kobieca Moc.

Każda z nas chce być kochana, prowadzić satysfakcjonujące życie (codzienne, erotyczne, pracowe) i doświadczać dobrostanu. W tym nie może zabraknąć frajdy, bo nie będzie przestrzeni na kreatywność i lekkie działanie. I idąc tym tropem przygotowuję program edukacyjno-aktywujący, który będzie odpowiedzią na te potrzeby. A kobiecy cykl posłuży nam jako trampolina do eksploracji kobiecości.

Nie zabraknie skutecznych strategii działania, wykorzystania wiedzy o mózgu w praktyce, zarządzania emocjami i technik przechodzenia przez kryzys twórczo.

Z pytań i wiadomości, jakie dostaję od czytelniczek newslettera, wygląda na to, że jest potrzeba pogłębienia wiedzy na temat wykorzystania kobiecości jako potencjału, siły sprawczej i kreatywności. Zatem wychodzę naprzeciw wyzwaniu i zapraszam cię do wskoczenia na listę oczekujących – tutaj: ​www.instytutkompetencji.pl/kobieca-moc/

I oczywiście jak masz pytania, to śmiało! Chętnie na nie odpowiem.

Dbaj o siebie,

IMG_5932-kopia

Jej Wysokość Słomiany Zapał

Wpis

Dziś opowiem Ci bajkę, która zdarzyła się naprawdę.

Za górami, lasami i siedmioma morzami żyła sobie Dziewczyna, którą lubiła zaczynać. To co nowe i najświeższe było najfajniejsze. Nowinki pociągały ją niezwykle. Wciąż zaczynała coś nowego. Tych nowych spraw było tak dużo, że większości rozpoczętych zwyczajnie nie kończyła.

Okrzyknięto ją – Jej Wysokość Słomiany Zapał. Niektórzy nazywali ją wręcz mistrzynią zaczynania.

Zaczynała hiszpański, kung-fu, gotowanie wg pięciu przemian, jazdę konną, japoński, rysunek martwej natury, orgiami, grę na ukulele, jogę, hula, kilkadziesiąt kursów w tym coś z IT i masażu a nawet naukę żeglarstwa. Zaczynania było wiele, wiele więcej.

Za swoimi plecami słyszała: „ta, to nie potrafi wytrwać”, „o zapewne do niczego nie dojdzie”, „beznadzieja, znów coś zaczyna i zapewne nie skończy”.

Życzliwi wprost, tak się do niej zwracali: „może zdecydujesz się na jedno i w tym wytrwasz?”, „przestań szukać wiatru w polu, skup się na czymś pożytecznym”.

Tak często słyszała te komentarze, że pomyślała, że coś z nią jest nie tak. I zgłosiła się do znanej w okolicy Coachownicy.

Coachownica spojrzała jej głęboko w oczy i zadała tylko jedno pytanie.

  • Jaką masz korzyść ze słomianego zapału?

Na początku Dziewczynę zatkało i stała jak wryta. W głowie miała tylko 1000 nie wiem. Jednak powtarzała sobie to pytanie niczym mantrę. Jaką mam korzyść? Jaką mam korzyść? Jaką korzyść?

Odpowiedź nie przyszła szybko, ale pojawiła się.

Korzyści jakie wypływały ze słomianego zapału to:

  • entuzjazm, ekscytacja, uczucie motyli w brzuchu niczym przy zakochaniu
  • powiew lekkości i ciekawości wypływający z nowości
  • testowanie, smakowanie, doświadczanie
  • sprawdzanie, co kręci najbardziej
  • odwaga do zaczynania

Kiedy dłużej zaczęła się zastanawiać, zdała sobie sprawę, że było kilka spraw w jej życiu, które doprowadziła do końca. I odkryła ten skuteczny sposób, jaki pozwalał jej doprowadzać sprawy do mety …

Koniec.

*** *** ***

Dwie strony medalu. Wszystko je ma. Nawet słomiany zapał ma swoją jasną stronę. Może nie jest trwały, efektywny i skuteczny. Jednak dzięki niemu możesz oddać się testowaniu, aby w końcu znaleźć, to co jest właściwe dla ciebie.

A jeśli chcesz poznać, co to za sposób doprowadzania spraw do końca i gdybyś poczuła, że warto popracować nad wytrwałością zostawiam ci link do kursu ;). Skusisz się? www.instytutkompetencji.pl/kursonline

Dbaj o siebie,

IMG_5932-kopia